Jak trudno fotografować borsuki – wiedzą ci, którzy próbowali. Są to zwierzęta nocnego trybu życia. Wychodzą z nory o zachodzie słońca, a wracają o wschodzie. Teraz jesienią żerują czasami dłużej, aby na zimowy sen zgromadzić duży zapas energii w postaci odpowiedniej warstwy tłuszczu.
Już wcześniej miałem upatrzone miejsce, gdzie mieszkają i wczesnym rankiem udałem się na zasiadkę. Pogoda życzliwa, nie padało i było dosyć jasno. Stanąłem za leszczynami w odległości kilkunastu kroków od jednej z wielu nor i czekam… Może coś się wydarzy. Minęło 1,5 godz. i nic. W pewnym momencie słyszę szelest liści ściółki leśnej i za kępą leszczyny widzę borsuka. Zatrzymał się, zauważył mnie lub wyczuł. Co będzie dalej? Zdjęcia nie zrobię, bo jest za krzakiem. Nagle ruszył pędem do nory i powoli wsunął się w głąb. Miałem kilka sekund na działanie.