Fotograf przyrody

MENU:

  • Fotograf przyrody
  • Czatownie fotograficzne
  • Zorza polarna nad Oleckiem – 12-08-2024 r.
  • Zimowy kormoran
  • Gągola rodzinka – 2022
  • Spotkania z sarnami
  • Dzik jest dziki?
  • Moje zmagania przy foceniu przyrody
  • „Moje” łosie
  • Wariant zastępczy
  • Rzut na taśmę…
  • Ale Model…
  • Wyprawa nad Biebrzę – 2014
  • Widoki znad Biebrzy w Olecku
  • Powrót do domu
  • Myszołów włochaty…
  • Wypad w Bieszczady
    • Połonina Wetlińska
    • Solina
  • Żabie gody
  • Jesienne dzikie gęsi
  • Nieoczekiwane spotkanie
  • Bliskie spotkanie, wrzesień 2022 r.
  • Fotogaleria
  • Filmy przyrodnicze
  • Kontakt

Nowości w galerii

Dziki z fotopułapki

Dzikie gęsi 2025


Licznik odwiedzin:

1245431
Użytkowników dzisiaj : 0
Użytkownicy ostatnich 7 dni : 26
Użytkowników w tym roku : 750
Wszystkich użytkowników : 1245431
Wyświetleń dziś :
Ostatni tydzień : 31
Wyświetleń w tym miesiącu : 82
Wszystkich wyświetleń : 2161
Online : 0
Twój adres IP : 18.226.82.161
Powered By WPS Visitor Counter

Gągola rodzinka – 2022

Jadąc do Sedrank nad jeziorem, mijam kilka urokliwych miejsc gdzie woda i roślinność tworzą pewien klimat w mikroskali. Do tego jakaś padła kłoda starego drzewa i światło dopełniają obraz. Taki fragment uwieczniłem na zdjęciu, które prezentuję. Trochę się rozmarzyłem i widziałem a właściwie chciałem zobaczyć ten obraz z żywym obiektem przyrody. Za każdym razem, jak jechałem rowerem, czekałem z nadzieją, że może coś się zdarzy.

Któregoś dnia wracałem do Olecka i jak zawsze spojrzałem w tą stronę i nie mogłem uwierzyć, co zobaczyłem. Na starej kłodzie drzewa, która leżała na wodzie, rozsiadła się gągołka z licznym potomstwem. Było ich tak wiele, że byłem zaszokowany. Nie można było ich policzyć, kiedy siedziały stłoczone w gromadkę, przeurocze w swojej istocie. Dumna mama, nieco z boku, robiła popołudniową toaletę. Mimo wszystko nie mogłem dalej uwierzyć w to co widzę. Zacząłem robić zdjęcia w różnych planach, bliżej, dalej i z innej strony. Starałem się nie wykonywać gwałtownych ruchów, aby nie spłoszyć ptaków. Po kilku minutach spłynęły na wodę i mogłem, choć nie bez trudu je policzyć. Były tak ruchliwe, tak się mieszały, że można dostać oczopląsu. Wyobraźcie sobie, naliczyłem 13 (trzynaście) osobników. To absolutny rekord dla mnie, jako fotografującego przyrodę. Widziałem już po 3 lub 4 młode ale nie tyle. Dotychczas na jeziorze w Olecku nigdy nie widziałem gągołki z młodymi. Udałem się do domu i długo rozpamiętywałem to spotkanie. A może to był piękny sen? Są jednak zdjęcia, chyba same się nie zrobiły?

P114a P111a P115a P112a P111b P116a P113a P120 P118a P122
[Pokaż miniatury]

© 2023 Fotograf przyrody