Fotograf przyrody

MENU:

  • Fotograf przyrody
  • Czatownie fotograficzne
  • Zorza polarna nad Oleckiem – 12-08-2024 r.
  • Zimowy kormoran
  • Gągola rodzinka – 2022
  • Spotkania z sarnami
  • Dzik jest dziki?
  • Moje zmagania przy foceniu przyrody
  • „Moje” łosie
  • Wariant zastępczy
  • Rzut na taśmę…
  • Ale Model…
  • Wyprawa nad Biebrzę – 2014
  • Widoki znad Biebrzy w Olecku
  • Powrót do domu
  • Myszołów włochaty…
  • Wypad w Bieszczady
    • Połonina Wetlińska
    • Solina
  • Żabie gody
  • Jesienne dzikie gęsi
  • Nieoczekiwane spotkanie
  • Bliskie spotkanie, wrzesień 2022 r.
  • Fotogaleria
  • Filmy przyrodnicze
  • Kontakt

Nowości w galerii

Dziki z fotopułapki

Dzikie gęsi 2025


Licznik odwiedzin:

1245834
Użytkowników dzisiaj : 1
Użytkownicy ostatnich 7 dni : 53
Użytkowników w tym roku : 1153
Wszystkich użytkowników : 1245834
Wyświetleń dziś : 1
Ostatni tydzień : 70
Wyświetleń w tym miesiącu : 123
Wszystkich wyświetleń : 2704
Online : 0
Twój adres IP : 216.73.216.220
Powered By WPS Visitor Counter

Połonina Wetlińska

Połonina Wetlińska – jak sama nazwa wskazuje, pochodzi od miejscowości Wetlina. Mijamy Wetlinę i jedziemy dalej w kierunku Berechów (Brzegów Górnych), na przełęcz Wyżna. Tam nocujemy na dużym parkingu, ale jest spokojnie. Wstajemy wczesnym rankiem a wokół mgła. Po szybkim śniadaniu wyruszamy na żółty szlak. Bieszczady posiadają trzy piętra roślinne. Pierwsze piętro pogórzy, czyli dolin 700-800m n.p.m., drugie piętro regla dolnego ok. 1150m n.p.m., trzecie piętro połonin, czyli łąk wysokogórskich.

Szlak żółty z przełęczy Wyżnej znajduje się między Wetliną a Berehami. Od początku biegnie łagodnie, puźniej bardziej stromo. Po 15 min. wchodzimy do lasu, na kamienistą (końską drogę). Jesteśmy sami (2 osoby) w tajemniczym, bukowym lesie. Mgła potęguje aurę tajemniczości i niewiadomego. Drzewa z odsłoniętymi korzeniami, na poboczu drogi-ścieżki sprawiają niesamowite wrażenie. Mimo mgły kolory liści wyraziste, nasycone czerwienią.

Wychodzimy ponad las i nic nie widać. Nie tak miało być. Zaczyna wiać. Trudno, nasuwamy na głowy kaptury kurtek i idziemy dalej. Po kilkunastu minutach w górze majaczy „Chatka Puchatka”. W chatce jest kilka osób na herbacie. Niektóre zastanawiają się co dalej robić? Zostać, iść dalej, czy schodzić. Nie mają nadziei na lepszą pogodę. My twardziele z Mazur nie rezygnujemy. Po krótkim odpoczynku i tradycyjnej gorącej herbacie, wychodzimy na trasę, w kierunku Przełęczy Orłowicza i Smreka. Wiatr, który trochę utrudniał marszrutę, zaczął pomagać i przemieszczał mgłę, odsłaniając nieśmiało fragmenty krajobrazu. Zaczęły tworzyć się „dziury” we mgle i chmurach i za każdym razem było niespodzianką, co zobaczymy. Bez przeszkód osiągamy Smerek 1222 m n.p.m. i schodzimy do Wetliny. Niewielki fragment naszych wrażeń i obrazów starałem się utrwalić i przekazać oglądającym.

no images were found

© 2023 Fotograf przyrody